Bartek, 25lat

Po zakończeniu zajęć wuefu na studiach czułem niedobór ruchu fizycznego. Próbowałem trochę biegać i trochę jeździć na rowerze, ale ani jedno ani drugie nie było w stanie zaspokoić mojego wewnętrznego głodu porządnego treningu. Mówiłem sam sobie, że najlepiej zacząć treningi dla zdrowia na siłowni gdzie mogę uaktywnić więcej partii mięśni, ale na tym mówieniu się kończyło i nic z tym nie robiłem. Do czasu, gdy całkowicie przez przypadek poznałem Bartka. Z racji wiadomej jego profesji wiadome było, że prędzej czy później temat treningów, czy ogólnie ruchu, wyjdzie. Opowiedziałem o swoich przemyślenia i chyba jeszcze w tym samym tygodniu Bartek zaprowadził mnie na siłownię i poprowadził mi trening funkcjonalny. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Na początku Bartek poprowadził mi rozgrzewkę, a potem zaczął przedstawiać mi kolejne ćwiczenia do robienia. I tak powstał mój pierwszy plan treningowy, który potem regularnie przerabiałem pod wprawnym okiem Bartka.
Myślę, że teraz mogę napisać kilka słów o moich odczucia związanych ze sposobem prowadzenia treningów. Z racji tego, że nie miałem wcześniej styczności z trenerami personalnymi miałem słaby ogląd i różne wyobrażenie jak to wygląda w praktyce. Cóż, większość wyobrażeń od razu mogłem wyrzucić do kosza. Pierwsza rzecz, która mnie zaskoczyła to pełnia uwagi Barka skupiona na mnie i sposobie wykonywania przeze mnie ćwiczeń podczas treningu. Zero pogaduch ze znajomymi, zero smartfona, tylko ja i poprawność wykonywanych przeze mnie ćwiczeń.
Druga sprawa to atmosfera prowadzonego treningu. Choć nie zawsze się chce i ma się siły to zawsze Bartek rzuci jakimś żartem na poprawę humoru a potem zmotywuje do wytężonego treningu. I nagle ni stąd, ni zowąd z 5 powtórzeń, których miałem nie umieć zrobić robi się sześć, albo siedem bo pojawiła się energia! Zanim w ogóle zacząłem treningi nigdy bym nie powiedział, że będę w stanie wyprawiać takie cuda i to tylko przy zwykłym treningu funkcjonalnym, nieskupionym na przyroście masy mięśniowej.
Ostatnia sprawa to ogromna doza cierpliwości i indywidualne podejście Bartka pod moje potrzeby. Zawsze stara się tak ułożyć plan treningowy tak, aby nie był tylko obowiązkiem, ale sprawiał również frajdę. Czas treningów też staramy się ustalić tak, abym mógł je pogodzić z pracą i życiem osobistym.
Podsumowując, nie mogę złego słowa powiedzieć, lubię przychodzić na treningi z Bartkiem, a one z kolei są zbawienne dla mojego samopoczucia, kondycji i zdrowia fizycznego.
Obecnie (październik 2017) ku końcowi zbliża się mój trzeci plan treningowy, więc za niedługo znowu coś pozmieniamy by zabić rutynę ;)

Zapraszam do współpracy

Trener personalny Bartłomiej Walczak

667 931 215

bartekw.trener@gmail.com

Grabiszyńska 241E, Wrocław